PŚ w snowboardzie - finał sezonu w Krynicy-Zdroju
Na Jaworzynie Krynickiej odbędą się dwa slalomy giganty równoległe. Reprezentacja Polski będzie liczna.
"Kadra na Puchar Świata składa się z pięciu zawodniczek i pięciu zawodników, ale jako gospodarz mamy prawo wystawić dodatkowo po pięć osób. Skorzystamy z tego. Myślę, że wystartuje 18-19 naszych reprezentantów" - powiedział Paweł Dawidek, przewodniczący Komisji Snowboardu przy PZN.
Największe nadzieje na sukces polscy kibice wiążą ze startem Król-Walas, która w klasyfikacji generalnej zajmuje czwartą lokatę, z dorobkiem 593 punktów i do trzeciej Austriaczki Sabine Payer traci 167 punktów. Liderką jest Japonka Tsubaki Miki.
"Aleksandrę stać na zwycięstwa, na pewno będzie chciała powalczyć o pierwszą trójkę w klasyfikacji generalnej, wszystko jest jeszcze możliwe, bo w Krynicy będzie do zdobycia 200 punktów" - powiedział Dawidek.
W ostatnich zawodach PŚ w Val St. Come Król-Walas zajęła siódmą lokatę. Wcześniej 34-letnia Polka, która wróciła do sportu po przerwie macierzyńskiej, miała bardzo udane starty. 11 stycznia odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w PŚ na zawodach w szwajcarskim Scuol.
W rywalizacji mężczyzn zabraknie mistrza świata z 2023 roku Oskara Kwiatkowskiego. Zakopiańczyk miał ogromnego pecha, gdyż podczas obozu w Krynicy-Zdroju uszkodził więzadło poboczne w kolanie, a kilka dni później został potrącony przez samochód. Kwiatkowski przeszedł już zabieg rekonstrukcji więzadeł i czeka go długa rehabilitacja.
Pod jego nieobecność największe szanse na dobry wynik ma Michał Nowaczyk, który na ostatnich zawodach PŚ w Val St. Come odpadł w 1/8 finału i został sklasyfikowany na 15. miejscu.
Dla reprezentantów Polski ostatnim sprawdzianem formy były rozegrane 20 lutego w Krynicy-Zdroju mistrzostwa Polski. Król-Walas i Nowaczyk potwierdzili swoją dominację i wywalczyli złote medale.
Przed rokiem organizacja zawodów PŚ była ogromnym wyzwaniem, choćby ze względu na warunki atmosferyczne, które utrudniały przygotowanie trasy.
"Teraz jest lepiej, bo choć nie ma świeżego śniegu, to uratowały nas niskie temperatury. Trasa była naśnieżana i wygląda naprawdę nieźle. Warunki powinny być bardzo dobre" - zapewnił Dawidek.
Zawody cieszą się dużym zainteresowaniem kibiców. Rok temu przygotowano trybuny na niespełna tysiąc osób, aby nie zgłaszać imprezy masowej. Wejściówki rozdawano na darmo. Obecnie przygotowana przestrzeń dla kibiców będzie mogła pomieścić ponad 5 tysięcy osób. Bilety w cenie 61,99 zł na jeden dzień można zakupić poprzez stronę internetową worldcupkrynica.pl oraz stacjonarnie w kasach kolei gondolowej na Jaworzynie Krynickiej. Rozeszło się już ponad 3 tysiące wejściówek.
W piątek o godzinie 18 przy dolnej stacji kolei gondolowej na Jaworzynie Krynickiej odbędzie się otwarte losowanie numerów startowych.
Grzegorz Wojtowicz (PAP)
gw/ krys/
